niedziela, 17 marca 2013

Kosy...

Samolotów tutaj jeszcze nie było. Na lotnisku ostatnio bywam rzadko, ale w ten weekend to był wręcz obowiązek. Nie dość że piękna pogoda poprawiała zły nastrój, to jeszcze dodatkowo wizyta na warszawskim dwóch Boeingów 777 nie zdarza się codziennie. Dlatego spędziłem dwa ostatnie dni pod płotem warszawskiego lotniska. Gość z Wietnamu to wizyta delegacji państwowej. Samolot linii Emirates to z kolei pierwszy w historii rozkładowy kierunek obsługiwany przez tą maszynę z Warszawy - Dubaj.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz